poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Misie

Cześć wszystkim :)

Z uwagi na to, że ostatnio dużo się u mnie działo jakoś nie mogę ruszyć z blogowaniem. Nie, żebym chciała się usprawiedliwiać! W dodatku atmosfera przedświąteczna wcale nie pomogła w znalezieniu czasu na choćby jednego posta.
Przeglądając to, co ostatnio napisałam uświadomiłam sobie, że nie poinformowałam Was o tym, że to mój drugi blog...pierwszego mam na pingerze, ale ze względu na ciągłe problemy z dodawaniem postów po prostu założyłam tutaj :) Nie będę podawała adresu, bo na dzień dzisiejszy mam tam zamiar dodawać jedynie krótkie wpisy z odnośnikiem do tego bloga.
Tutaj także pojawią się posty, do których mam szczególny sentyment :P Jednym z nich są moje słodkie misie, które gościły na moich paznokciach jakiś czas temu. Muszę przyznać, że poprawiały mi nastrój w te wstrętne, zimne dni...








CZEGO UŻYŁAM?
- odżywka Eveline 8w1
- Sally Hansen Complete Salon Manicure - 421 Peach of Cake
- farbki akrylowe
- Inglot Diamond Top Coat